Rosyjski senator: Polska i Litwa jako pierwsze znajdą się w maszynce do mięsa
Od kilkunastu dni trwa awantura między Rosją a Litwą, która wstrzymała tranzyt towarów sankcjonowanych przez Unię Europejską do obwodu kaliningradzkiego, graniczącego z Polską na północy. Władze Litwy tłumaczą, że nie wprowadziły żadnych jednostronnych ani dodatkowych ograniczeń, a jedynie "konsekwentnie stosują unijne sankcje".
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda oświadczył, że jego kraj jest gotowy na każde działanie odwetowe ze strony Rosji, w tym na odłączenie Litwy od wspólnej sieci energetycznej.
Z kolei szef dyplomacji UE Joseph Borell stwierdził, że "nie ma blokady Kaliningradu", a tranzyt lądowy pasażerów i towarów jest kontynuowany. Dodał, że zakaz dotyczy tylko towarów znajdujących się na unijnej liście sankcyjnej.
Rosyjski senator grozi Polsce i Litwie
"Rosja demonstruje nie tylko słowami, że nigdy nie odstąpi swojego terytorium. Niektórzy, jeśli mogę powiedzieć, «politycy», którzy zastanawiają się nad potencjalnym zdobyciem Kaliningradu, powinni zdać sobie sprawę, że może to doprowadzić do konfrontacji wojskowej z Rosją. Nie myślcie, że NATO jest tego nieświadome" – napisał na swoim kanale w Telegramie Władimir Dżabarow, pierwszy zastępca przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych Rady Federacji, wyższej izby rosyjskiego parlamentu.
Powołując się na rosyjskie prawo chroniące integralność terytorialną kraju, polityk wezwał Litwę i Polskę do dwukrotnego zastanowienia się, "bo to one jako pierwsze znajdą się w maszynce do mięsa".
"Jestem pewien, że wypowiedź byłego łotewskiego ministra spraw wewnętrznych Marisa Gulbisa na ten temat jest próbą przetestowania stanowczości naszego kraju. Chcę podkreślić, że Rosja się nie wycofa" – oświadczył Dżabarow, nawiązując do wpisu byłego szefa MSW Łotwy, który stwierdził na swoim profilu w Telegramie, że UE i NATO są gotowe do "odbicia" Kaliningradu.